Prima aprilis.

Magazyn

Prima aprilis.

Czy tylko w Polsce możemy dziś bezkarnie stroić sobie żarty?

Nie wiadomo skąd pochodzi zwyczaj robienia sobie dowcipów 1 kwietnia. Niektórzy wskazują początek tradycji na XVI wiek we Francji, gdy papież zmienił kalendarz i nowy rok zaczynał się 1 stycznia, a nie jak wcześniej 1 kwietnia. Nie wszyscy wierzyli w taką zmianę, dlatego robiono im kawały i nazywano kwietniowymi głupcami. Do dziś w wielu krajach Europy, a nawet w innych częściach świata, praktykuje się tradycję strojenia sobie tego dnia żartów.

W Anglii 1 kwietnia świętują Dzień Głupca. Wskazane jest tam jednak żartować tylko do południa. Podobnie jest w Australii i RPA. We Francji i we Włoszech jest to dzień kwietniowej ryby, od zwyczaju przyczepiania na plecach zdechłych ryb, dziś tylko symbolicznie papierowych. Podobnie jak w Polsce świętują Szkoci, Litwini, Portugalczycy i Rosjanie.

Są też kraje, które robią sobie żarty, ale w innym dniu. Tak jest na przykład w Hiszpanii. Tam na psikusy od bliskich można liczyć 28 grudnia.

A Wam przypominamy – prima aprilis, uważaj, bo się pomylisz!

Źródło: obliczakultury.pl

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy