Lot w kosmos - pomysł na przyszłe wakacje?

MAGAZYN

Lot w kosmos - pomysł na przyszłe wakacje?

A gdyby tak rzucić wszystko i polecieć na księżyc? To pytanie przestaje brzmieć jak żart. Zastanawiałeś się, ile kosztuje lot w kosmos?

Komercyjne loty w kosmos technologicznie są możliwe już od dawna. Problemem jest bardziej kwestia finansowa. Podróż taka bowiem wiąże się z ogromnymi nakładam i nawet obecnie stać na taką tylko nielicznych.

Pierwszym oficjalnym turystą w kosmosie (oficjalnym, bo z opłaconym biletem) był Dennis Tito, który swój rejs odbył w 2001. Hotelem, w którym pozostał 7 dni, była dla niego Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, po czym wrócił na ziemię. Za taką jednak tygodniową wyprawę z pobytem na stacji przyszło mu zapłacić około 20 milionów dolarów. Organizacją zaś zajmowała się państwowa organizacja kosmiczne jak NASA.

Nad tym, aby zmienić tę sytuację a loty stały się bardziej powszechne, zaczął pracować Elon Musk, uznawany przez niektórych za wizjonera naszych czasów. Organizacja lotów się sprywatyzowała w dużej mierze dzięki niemu i jego firmie SpaceX. Pewne sukcesy odnotowali już testując wyprodukowane przez siebie, tańsze w eksploatacji rakiety, które wreszcie mają być wielokrotnego użytku. Musk zapowiedział właśnie, że już za rok – w 2018, będzie mógł wysłać parę turystów na lot „dookoła” księżyca. Kwota za taki lot jednak jest utajniona, a specjaliści podejrzewają, że nie będzie ona jeszcze znacząco niższa, by umożliwić turystykę w kosmosie na szerszą skalę.

Pewną alternatywą wydają się być loty suborbitalne. Tym rodzajem podboju nieba zajmuje się Virgin Galactic znanego milionera Richarda Bransona. Chcą zabierać chętnych jedynie do umownej granicy ziemia-kosmos, na wysokość 100 kilometrów nad naszą planetą, bez konieczności wychodzenia na orbitę. To eliminuje konieczność specjalnych szkoleń i przygotowań. Odpowiedni kosmiczny samolot już jest, powodzeniem zakończyły się loty testowe. Nie są jednak ogłaszane żadne informacje dotyczące najbliższych planów, startów i cen.

Niemniej, z każdym rokiem perspektywa oglądania gwiazd z bliska się przybliża. Ciekawi jesteśmy czy nasze pokolenie załapie się jeszcze na wycieczkowiec po galaktyce, czy dopiero nasze wnuki?

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy