Dostawy just in time to wyzwanie dla firmy Elmex

Biznes i logistyka

Walcząc z czasem.

Dostawy w systemie just in time dla branży motoryzacyjnej – to branża, która wymaga od floty najwyższej niezawodności. Dlatego firma Elmex ze Swarzędza postawiła na nowego Actrosa.

Wysokie wymagania. Jako dostawca usług logistycznych, Adam Gałka, dyrektor generalny Elmex Logistic Groupe, musi być w stanie sprostać stawianym przez klientów wymaganiom jakościowym.


Wielkopolska to region, w którym swoje fabryki mają niektórzy z największych międzynarodowych dostawców dla branży motoryzacyjnej. To stąd do zachodnich odbiorców wyruszają kolejne zestawy z logo rodzinnej firmy Elmex, by dostarczyć elementy i podzespoły. Pracownicy linii produkcyjnych koncernów motoryzacyjnych w Europie Zachodniej już na nie czekają.

Dlatego logistycy firmy Elmex muszą bardzo precyzyjnie dobierać trasy przejazdu pojazdów. Pomagają im w tym systemy telematyczne. Oczywiście ciężarówki jeżdżą też w kursy w drugą stronę, do fabryk w Polsce – również w systemie just in time. Niezależnie od kierunku, dokładność takich transportów jest kluczowa – kierowcy muszą się zmieścić w niewielkim, zwykle 30-minutowym „oknie” czasowym, przewidzianym na dostawę i rozładunek. Inaczej taśma może stanąć, bo zapasy utrzymywane w fabrykach są coraz mniejsze. 

To wielka odpowiedzialność dla firmy, która określa także wymagania w stosunku do samochodów. Muszą być przede wszystkim niezawodne, bo każdy nieplanowany przestój na trasie oznacza realne straty dla klientów. Swarzędzki Elmex postawił na ciężarówki i zestawy Mercedes-Benz. Już ponad 100 jednostek w liczącej ok. 160 ciężkich pojazdów flocie to nowe Actrosy, wszystkie spełniają normę Euro VI. Do tego dochodzi jeszcze 10 sprawdzonych Actrosów: pozostały w firmie jeszcze z pierwszego dużego zakupu 43 sztuk, które w większości zostały już wymienione na nowe. Plan jest taki, by do końca roku normę Euro VI spełniały już wszystkie silniki.

Elmex jako jedna z pierwszych firm w Wielkopolsce zdecydował się na włączenie do swojej floty pojazdów spełniających najwyższą normę emisji spalin – ponad rok przed początkiem 2014, gdy zaczęła obowiązywać. Dziś można już mówić o wymiernych korzyściach z takiej polityki – od 2015 roku na niemieckich autostradach, po których Actrosy z logo Elmex jeżdżą najczęściej, wprowadzono preferencyjne opłaty dla ciężarówek Euro VI. Obowiązująca je stawka za przejechany kilometr jest o 2,1 eurocenta niższa niż w przypadku ciężarówek z Euro V. Dało się to już odczuć w budżecie firmy.


– Nie jeździmy w systemie typowym dla wielu przedsiębiorstw transportowych, gdzie kierowca jest dwa, trzy tygodnie poza Polską, realizując przewozy wewnątrzwspólnotowe, tylko w systemie kółkowym, tam i z powrotem. Przy typowym transporcie dla branży motoryzacyjnej w jedną stronę jeżdżą pojemniki pełne podzespołów czy części, a w drugą już tylko puste – wyjaśnia Adam Gałka, dyrektor generalny Elmex Logistic Groupe. – Dzięki właściwej organizacji pracy i odpowiednim samochodom nasze wskaźniki jakościowe przy mocno wyśrubowanych wymaganiach są bardzo dobre, klienci są zadowoleni, a to pozwala spokojniej myśleć o rozwoju firmy. Obecnie sprawdzamy, jak w tego typu pracy może nam pomóc FleetBoard. Jeśli sprawdzi się lepiej niż nasz dotychczasowy system, rozszerzymy naszą współpracę z Mercedesem. Pierwsze wyniki są obiecujące.

Branża motoryzacyjna nie jest jedyną, dla której pracują niebieskie ciężarówki Elmexu. Wśród klientów są także inne firmy, m.in. producenci papieru. Dla wszystkich jednak ważna jest nie tylko niezawodność, ale również wizerunek. Właściciele swarzędzkiej grupy doskonale to rozumieją, choć dominujące dziś we flocie Mercedesy pojawiły się w niej raczej przypadkiem.

Adam Gałka bardzo dobrze pamięta ten czas. Park samochodowy Elmexu opierał się wówczas na trzech, wybranych wcześniej markach, i nie było planów, by wprowadzić kolejną. Z punktu widzenia kosztów utrzymania floty taka decyzja byłaby po prostu nierozsądna. Jednak w 2010 roku firma otrzymała bardzo atrakcyjną propozycję kupna sprawdzonych Actrosów. Była to zbyt kusząca oferta, by z niej nie skorzystać. Ta decyzja miała ogromne skutki – kupiono wiele nowych Mercedesów. W 2015 roku flota firmy została dodatkowo uzupełniona o 40 ciągników Actros z naczepami mega i zestawów kubaturowych.


Trafić w 30-minutowe okno czasowe. Nowe Actrosy firmy Elmex jeżdżą głównie do Niemiec i Francji – dostawy w systemie just in time wymagają szczegółowego planowania i absolutnej punktualności kierowcy i jego pojazdu.


– Mercedes wygrywa nie tylko ekonomią, ale i niezawodnością. Poza tym Actros oferuje także odpowiednią przestrzeń do pracy. Zwracamy na to szczególną uwagę, bo chcemy, żeby każdy z naszych 185 kierowców mógł czuć się komfortowo w swoim miejscu pracy – tłumaczy Adam Gałka. – Suma tych czynników sprawia, że ta marka jest na pewno warta grzechu.

– Bardzo duży nacisk kładziemy też na jakość techniczną sprzętu, którym dysponujemy. Staramy się, by nasze samochody nie były starsze niż trzy lata– dodaje Maciej Potok, współwłaściciel Elmex Logistic Groupe. – Chcemy także, by były wyposażone we wszystkie nowoczesne rozwiązania technologiczne, wpływające na koszty eksploatacji i komfort pracy kierowców.

Prezesem spółki jest jego żona Ilona. – Wszystkie nowe Actrosy, które weszły do naszej floty w połowie ubiegłego roku, są także wyposażone w system Predictive Powertrain Control (PPC). Liczymy, że po cyklu szkoleń, w których uczestniczą teraz nasi kierowcy, zarówno tych przygotowanych przez Mercedes-Benz Polska, jak i prowadzonych przez naszego instruktora, ekonomiczne wyniki firmy będą jeszcze lepsze. Szkolenia są potrzebne, bowiem same systemy niewiele pomagają jeżeli ludzie nie wiedzą, jak z nich poprawnie korzystać. Trzeba ich tego nauczyć. To o tyle ważne, że w systemie just in time jesteśmy trochę ofiarami gonitwy, w której zaoszczędzony czas może czasem wygrywać z ekonomiką. Dzięki PPC można próbować to lepiej zrównoważyć.

Możemy się o tym przekonać podczas jazdy testowej nowym Actrosem firmy Elmex – tym razem niebieski zestaw przewozi bele papieru. Jedziemy dwupasmową drogą nr 92 łączącą Poznań z Wrześnią, po chwili skręcamy w ekspresową S5 w kierunku Gniezna. Widać, że wspomagany systemem PPC Actros jedzie zupełnie inaczej niż pozostałe ciężarówki, spokojniej, dużo równiej. Siedzący za kierownicą Mariusz Przybył nie wyprzedza bez potrzeby, bo szkoda paliwa, a oszczędność czasu byłaby przez to znikoma. Czujemy, jak pojazd wykorzystuje własną energię kinetyczną, by mniejszym nakładem sił pokonywać niewielkie pagórki.

Podczas wspinania się pod górkę, jedna z ciężarówek wyprzedza nasz zestaw na łuku drogi. – Chciałbym zobaczyć jego wyniki spalania – śmieje się Tomasz Dusza, instruktor który od czterech lat szkoli kierowców i jednocześnie testuje nowe modele ciągników, weryfikując ich przydatność dla firmy. – Dzięki szkoleniom i technologii, wyniki naszych kierowców są znacznie lepsze – pozwalają stwierdzić, że Actros to najbardziej ekonomiczny pojazd dostępny na rynku. Wprawdzie pojawiają się kolejne modele innych firm, ale cały czas nie widzę dla niego konkurencji. – Obiektywna różnica w spalaniu, wykazana na identycznych trasach, pod identycznym obciążeniem potrafi sięgnąć aż do trzech litrów paliwa na 100 kilometrów. To naprawdę doskonały wynik.


Ekonomiczna flota. Ponad 100 ze 160 ciężarówek pracujących w Elmex Logistic Groupe to nowe Actrosy z Euro VI – na niemieckich autostradach obowiązują je niższe opłaty drogowe.
Ekonomiczna flota. Ponad 100 ze 160 ciężarówek pracujących w Elmex Logistic Groupe to nowe Actrosy z Euro VI – na niemieckich autostradach obowiązują je niższe opłaty drogowe.

Tomasz Dusza jest pewien, że gdyby był właścicielem firmy, zainwestowałby właśnie w Actrosy z systemem PPC. – Dlaczego mam wykonywać dodatkową pracę podczas jazdy, skoro może to za mnie zrobić automat? A jeśli jeszcze pozwala uzyskać oszczędność, to czegóż chcieć więcej? – uważa instruktor. – Dla mnie PPC to nawigacja wszyta w skrzynię biegów. System wie dwa kilometry wcześniej, co się będzie działo na drodze, na którym biegu jechać, jak szybko, kiedy hamować, a kiedy nie – mówi. Ale obowiązuje przy tym jedna zasada. – Tempomat pracuje do prędkości 85 km/h. Przy większej prędkości wszystko przestaje działać tak dobrze – mówi. Szybsza jazda byłaby jednak nieekonomiczna również z innych względów.

Nowoczesna siedziba firmy bardzo dobrze pasuje do tak zaawansowanych technologicznie samochodów. Budynek położony jeszcze przed wjazdem do Swarzędza, tuż przy drodze nr 92, służy firmie Elmex od połowy 2015 r. Za nim widać „drugą nogę” właścicieli firmy, nowo powstający magazyn logistyczny. – Tutaj powstaje oddzielna działalność, część logistyczno-magazynowa. Będziemy dążyli do tego, by poszerzyć naszą ofertę. To nasz pierwszy obiekt o podwyższonym standardzie A+, ma 17,5 tys. m2 powierzchni. To pozwoli na dywersyfikację usług – wyjaśnia Adam Gałka.

Do tej dywersyfikacji jako pomysłu na dalszy rozwój właściciele dochodzili przez kilkanaście lat. Elmex Logistic Groupe powstała w 2003 roku, choć jej historia jest dużo dłuższa. Nazwa pochodzi od skrótu Elżbieta-Metal-Export, firmy prowadzonej przez matkę obecnego właściciela, a założonej jeszcze przez jej ojca. Obecnie biznesem zajmuje się już trzecie pokolenie.

– Początkowo próbowaliśmy kontynuować tę tradycję i zajęliśmy się z mężem obróbką metali. Ale to nie było to – opowiada Ilona ­Potok. – W 1997 r. odkryliśmy, że naszą pasją jest transport, uczyliśmy się go na własnych błędach. Wtedy powstała firma Elmex Maciej Potok, a dwa lata później Elmex-Bis Ilona Potok. Przez jakiś czas działaliśmy oddzielnie, ostatecznie jednak zdecydowaliśmy, że działalność transportową skupimy w jednej spółce: Elmex Logistic Groupe.

Małżeństwo Potok postawiło przede wszystkim na ludzi, na ich szkolenie, bowiem to oni spotykają się z klientami i reprezentują firmę. – To kierowcy budują wizerunek, a przez to wartość naszej spółki – mówi Ilona Potok. – Teraz rozpoczęliśmy kolejny cykl szkoleń i pod tym znakiem upłynie najbliższych kilka miesięcy. Tak naprawdę podnoszenie umiejętności zespołu i praca nad jakością świadczonych usług jest jednym z kluczowych i niekończących się procesów. Ale warto się starać, by wśród najbardziej wymagających klientów zasłużyć na opinię rzetelnego partnera.

www.elmex.com.pl


Elmex Logistic Groupe w skrócie.

Ta rodzinna firma transportowo-logistyczna ze Swarzędza została założona w 2003 r. Jej specjalnością jest transport elementów i podzespołów dla branży motoryzacyjnej oraz papieru. Niebieskie samochody z logo Elmex można spotkać dosłownie w całej Europie, ale głównych klientów firma ma w Polsce, Niemczech i Francji. Flota liczy ok. 160 jednostek, z których większość to nowe Actrosy, wszystkie spełniające normę Euro VI. Elmex planuje dalszą rozbudowę swojej floty i wymianę starszych ciągników tak, by średni wiek ciężarówek nie przekraczał trzech lat.

Zdjęcia: Bartosz Jankowski

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy