Ciężarówką do ołtarza

Actros

Ciężarówką do ołtarza.

Romantyczna dorożka, elegancki kabriolet czy stylowy oldtimer – te pojazdy chyba najbardziej kojarzone są ze ślubem. Irina Schüßler i jej mąż Marco zdecydowali się na zaskakujące rozwiązanie: do ślubu pojechali Actrosem.

Nietypowy wybór: Irina i Marco Schüßler jadą do ślubu Actrosem.


„Samochód osobowy może mieć każdy“, mówi Irina Schüßler, „ale pojechać do ślubu ciężarówką to coś wyjątkowego“.

Od zawsze chciała zajechać przed kościół ciężarowym samochodem. Pewnie dlatego, że jej rodzina ma ich ponad 30 - należą do firmy transportowej prowadzonej przez nich w bawarskiej miejscowości Oberleichtersbach. Ale przy tylu możliwościach wybór modelu nie był łatwy. Pomogli w nim rodzice Iriny,wysyłając parę do Wörth po odbiór nowiutkiego Actrosa, nowego członka rodzinnej floty. To było to!

Przed obiorem pojazdu na narzeczonych czekała wyjątkowa niespodzianka zorganizowana przez EF Autocenter Mainfranken GmbH ze Schweinfurtu. Werner Münch, sprzedawca z EF Autocenter Mainfranken, miał zawieźć parę do Wörth po odbiór pojazdu. Kilka objazdów, trochę krętych dróżek i Werner zatrzymał się przy boisku, mówiąc, że musi zadzwonić. Irina i Marco zaczynali się już niepokoić, gdy nagle tuż przed nimi wylądowała wielka niespodzianka - i to dosłownie.

 



Helikopter zabrał parę do fabryki w Wörth. Irina Schüßler nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje: „Myślałam, że robią sobie z nas żarty, o niczym nie wiedzieliśmy. To była całkowita niespodzianka i niesamowite przeżycie!“

Po odbiorze samochodu para pojechała od razu na urlop i ciężarówkę zobaczyła ponownie dopiero w dniu swojego ślubu przed urzędem stanu cywilnego. Od razu rzuciła nam się w oczy tablica rejestracyjna z numerem „65“ – pasującym do naszej daty ślubu 06.05.2017. Po południu Actros wreszcie miał swój wielki występ. Panna młoda w sukni i pan młody w garniturze wsiedli do kabiny ciężarówki i pojechali na ślub kościelny.

Serdecznie gratulujemy! Kto powiedział, że ciężarówka nie może być romantyczna!

3 komentarzy