Twardy i bystry: Mark Willoughby i jego Arocs 3363

Reportaż

„Dar niebios”.

Nowe wrażenia podczas jazdy: Mark Willoughby uwielbia automatyczną skrzynię biegów swojego Arocsa 3363.


Mark Willoughby, który jest zapalonym wędkarzem, złowił tym razem naprawdę świetny okaz: dzięki dodatkowemu wzmocnieniu silny jak niedźwiedź ciągnik Mercedes-Benz Arocs 3363 jest doskonale przygotowany do pracy, umożliwiając całkowitą masę zaprzęgu wynoszącą do 80 ton.

Mark, który dla relaksu łowi karpie i szczupaki, pracuje dla Tamdown w Essex. Firma ma potwierdzoną renomę jako dostawca usług dla urzędów i miejscowych przedsiębiorstw zajmujących się budownictwem nadziemnym i podziemnym oraz w dziedzinie uzbrojeń terenu.


„Dużo jeździmy po Londynie, a tam ta skrzynia biegów jest darem niebios”.

– Mark Willoughby, Tamdown


Przekonująca automatyka.

Dni spędzone za kierownicą stały się dla Marka zdecydowanie łatwiejsze, od kiedy jego Arocs zaczął być wykorzystywany w firmie Tamdown jako pierwsza ciężarówka marki Mercedes-Benz. „Praktycznie wszystko w mojej ciężarówce mi się podoba” – cieszy się Mark. „Jeździ się nią nadzwyczaj lekko i wygodnie, a kabina kierowcy StreamSpace daje mi więcej miejsca, niż kiedykolwiek mógłbym w pełni wykorzystać”.

Na Marku największe wrażenie wywarł automatyczny system przełączania biegów Mercedes PowerShift 3. Co więcej, 16-biegowa automatyczna zmiana biegów wywróciła jego światopogląd do góry nogami. „Jak dotąd zawsze jeździłem tylko ciężarówkami z ręcznym mechanizmem zmiany biegów i muszę przyznać, że byłem sceptyczny, gdy usłyszałem, że mam otrzymać ciężarówkę z automatyczną skrzynią biegów” – zdradza Mark. „Jednak moje obawy były kompletnie nieuzasadnione. Dużo jeździmy po Londynie, a tam ta skrzynia biegów jest darem niebios. Znacznie ułatwia pracę – szczególnie w godzinach szczytu”.

Ponadto Arocs Marka jest wyposażony w opcjonalny Safety Pack, który obejmuje innowacyjny system Active Brake Assist 4 z funkcją rozpoznawania pieszych. Silnik rzędowy 6-cylindrowy o pojemności 15,6 l ma potężną moc 460 kW. Pomimo ogromnej mocy do znacznej redukcji zużycia paliwa przyczynia się np. funkcja EcoRoll. „Średnio galon oleju napędowego (4,55 l) pozwala mi przejechać teraz o trzy mile (4,82 km) więcej niż w przypadku mojego poprzedniego modelu” – mówi Mark. 


Przekonujące miejsce pracy: kabina StreamSpace Arocsa 3363 oferuje Markowi Willoughby'emu aż nadto miejsca.


Apetyt na prawdziwe wyzwania.

Gdy Mark zaczynał swą pracę w 1999 r. w Tamdown, najpierw pracował jako rurarz, zanim objął stanowisko operatora maszyn. Jako posiadacz prawa jazdy „klasy 1” wykorzystał jednak pierwszą sposobność, aby zostać kierowcą w przedsiębiorstwie. „Egzamin zdałem kilka lat wcześniej, gdyż pomyślałem sobie, że w sytuacjach nadzwyczajnych nieraz może okazać się to potrzebne” – wspomina Mark. „I właśnie tak się stało”.

Na naczepie niskopodwoziowej Faymonville z podwójną kierowaną osią tylną Arocs przewozi całą paletę dużych maszyn budowlanych – od koparek przez wywrotki aż po kruszarki i trzęsarki. Każdego ranka Mark rozpoczyna trasę w głównej siedzibie firmy Tamdown w Braintree. Podczas gdy większość zleceń prowadzi go na place budowy w Londynie oraz we wschodniej i południowo-wschodniej Anglii, Mark brał już także długie, jednodniowe kursy do Walii i z powrotem.

Praca jest ciężka. „Życie byłoby o wiele prostsze, gdybyśmy jeździli tylko małymi koparkami” – żartuje Mark. „W rzeczywistości jednak ładujemy całkiem duże potwory. Ale mi to właściwie odpowiada. Przynajmniej mam jakieś wyzwania”.


Sprosta każdemu wyzwaniu: Mark woli ładować duże koparki zamiast małych.
Sprosta każdemu wyzwaniu: Mark woli ładować duże koparki zamiast małych.

Klasa sama w sobie na placach budowy.

Choć właściwości jezdne Arocsa na drodze są wyśmienite, według Marka mocne strony ciężarówki są widoczne dopiero na trudnym podłożu. Arocs został zaprojektowany specjalnie, by znaleźć zastosowanie na placach budowy, a jego atutami są duży prześwit oraz system Mercedes PowerShift 3.  Przy niskiej prędkości funkcja pełzania oferuje imponujące właściwości manewrowe. „Na niektórych placach budowy podłoże bywa naprawdę wyboiste. Ale ciężarówka ma ogromny prześwit, dzięki czemu jak dotąd jeszcze nigdy nie miałem problemów” – mówi Mark.

Poza pasją wędkarską Mark jest również wielkim fanem Formuły 1. „To nie tak, jak w piłce nożnej, gdzie ma się tylko jeden ulubiony klub” – wyjaśnia Mark. „Interesuję się kilkoma zespołami Formuły 1 w równym stopniu. Ale od kiedy mam mojego nowego Arocsa, odrobinę dokładniej przyglądam się legendarnym srebrnym strzałom”.


Zdjęcia: Impact

10 komentarzy