Organizacja jest najważniejsza: Marek Chmura i jego Actros
Spotkania RoadStars
Marek Chmura od 15 lat jeździ ciężarówkami. Najbardziej w swojej pracy lubi samodzielność w jej planowaniu i bezawaryjność swojego Actrosa.
Piątek to dla rodziny Marka Chmury: żony Marzeny i 19-letniej córki Gabrysi, a także rocznego mopsa Andrzeja, ulubiony dzień tygodnia. Na weekendy kierowca podpoznańskiego Poltraktu zawsze wraca do domu. – Dziś, kiedy się jest kierowcą ciężarówki, można wybierać taki styl pracy, jaki najbardziej komuś odpowiada – mówi 43-latek, który pracuje w zawodzie już ponad 15 lat. – Mnie i mojej rodzinie taki rytm – 5 dni w trasie, 2 w domu – pasował najbardziej. To pozwala w miarę normalnie funkcjonować.
Cel: Włochy.
Marek Chmura najczęściej jeździ do Włoch: do Mediolanu, Piacenzy, Werony. Wie, czego może się spodziewać w trasie, a doświadczenie za kółkiem pozwala mu dobrze rozplanować zadania: ładunek, rozładunek, pauzy. – To bardzo ważne, w pracy kierowcy oprócz samych umiejętności prowadzenia najistotniejsza jest dobra organizacja i planowanie, dzięki temu można sobie i innym oszczędzić niepotrzebnego stresu.
Tego nabywa się z czasem, ale ja akurat – poza samą jazdą – to lubię najbardziej. Mogę sobie sam zaplanować, o której wstanę, gdzie i kiedy się zatrzymam na pauzę. To sprawia, że nie czuję się jakbym pracował w fabryce. A firma wie, że może polegać na mojej organizacji.
„Może z domu wyniosłem umiejętność dobrej organizacji, w tak licznej rodzinie wszystko musi chodzić jak w zegarku!”
– Marek Chmura, kierowca Poltraktu
Dokładne planowanie.
Marek pracuje dla Poltraktu z Tarnowa Podgórnego pod Poznaniem. Ta rodzinna firma już dawno postawiła na pojazdy Mercedesa – w jej flocie jeżdżą wyłącznie ciągniki Actros. – Mamy zapewnione nowe, dobrze wyposażone, praktycznie bezawaryjne samochody, to wielki komfort w pracy – mówi Marek. – Jasne, wszystko może się zdarzyć, ale Actros daje mi poczucie bezpieczeństwa – dodaje.
Co najbardziej pomaga mu w pracy? – Predictive Powertrain Control – ten system to świetna rzecz – podkreśla Marek, który ceni wszelkie systemy asystujące. – Owszem, doświadczony kierowca też może przewidująco jechać, ale dzięki PPC można trochę odpocząć, bo system zrobi to, co trzeba. No i spalanie jest ewidentnie niższe, a jazda pozostaje płynna.
Wszystko pod ręką.
Ale dla kierowcy, który spędza pięć dni w trasie, liczą się też inne rzeczy: – Actros jest bardzo komfortowy, a kabina naprawdę dopasowana do potrzeb kierowcy – kiedyś jeździłem też innymi markami, ale jeśli chodzi o funkcjonalność moim zdaniem Mercedes jest najlepszy, spełnia wszelkie wymagania. Mam wygodne łóżko, dobrą izolację termiczną. Świetne jest też ogrzewanie wodne – o wiele lepiej się śpi, zdrowiej. No i mam naprawdę dużo przestrzeni, równą podłogę, wygodne schowki – wszystko w zasięgu ręki.
Odpoczynek i praca w możliwie komfortowych warunkach są ważne. – W transporcie ciężarowym zdarzają się sytuacje nieprzewidywalne i niezaplanowane. Nauczyłem się, że w takich sytuacjach nie ma się co denerwować, trzeba natomiast przeorganizować sobie czas – tłumaczy Marek.
Spacery po miasteczkach.
– Staram się wtedy znaleźć jakieś fajne małe miasteczko, których we Włoszech nie brakuje, i dużo spaceruję, zwiedzam. To piękny kraj. Ale może dlatego, że mam go na co dzień, kiedy planujemy z żoną wakacje, nie mam ochoty nigdzie daleko jechać, najchętniej cały urlop spędziłbym na Mazurach u mojego wuja, który zaraził mnie wędkarską pasją.
Kiedy Marek wraca do domu, do mieszkania na jednym z osiedli w Poznaniu, niedaleko Rezerwatu Przyrody Żurawiniec, zwanego laskiem Morawskim, ma czas, żeby odpocząć, pobyć z rodziną i załatwić domowe sprawy. – Jakoś przez te lata udało nam się to wspólnie z żoną poukładać – uśmiecha się Marek, który pochodzi z bardzo licznej rodziny. – Mam pięciu braci, z których trzech także jeździ ciężarówkami, i cztery siostry. Ale muszę przyznać, że w weekendy brakuje mi czasu: przede wszystkim na moje ukochane wędkowanie.
Zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
Komentarz
Zaloguj się, aby dodać komentarz.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy