Przesądy motoryzacyjne – co przynosi pecha, co da Ci szczęście?

Pierwszy z przesądów, o którym wspomnimy jest chyba najbardziej znany i dość oczywisty. Czarny kot na drodze to zawsze pech, niezależnie czy idziemy podróżujemy rowerem, samochodem czy ciężarówką. Lepiej zatem poszukać objazdu.

Czy Ty lub ktoś z Twoich bliskich szykuje się do ślubu? Jeżeli tak pamiętaj, że jadąc na uroczystość, młoda para (a raczej ich kierowca) absolutnie nie może organizować postoju, ani tym bardziej zawracać. Pierwsze niechybnie będzie oznaczać stagnacje w związku, zawracanie zaś – niebezpieczny zwrot w szczęśliwym życiu.

Istnieje wiele przesądów związanych z numerologią, dlatego trzeba bacznie się przyjrzeć Waszym tablicom rejestracyjnym. Najgorzej, gdy masz zero. W celu uniknięcia nadchodzącej katastrofy, powinieneś dorysować małą chociaż kropkę po środku, aby zapełnić energetyczną dziurę.

Bałagan w kabinie? To świadczy o tym, że także Twoje życie jest nieuporządkowane. Nie pozostawiaj też nigdy pustych opakowań po jedzeniu, bo sprowadzisz na siebie straty finansowe. Mocno kibicujemy wierze w ten przesąd – dzięki niemu nasze kabiny będą zawsze wyglądały idealnie😊.

Nie wiemy, czy zdawaliście sobie sprawę, ale jazda zielonym pojazdem przynosi pecha. Tak przynajmniej niektórzy wierzą. Stoi za tym historia lakiernictwa. Kiedyś bowiem by uzyskać zielony kolor, dodawano trujący arszenik. Tym sposobem nikt już aut nie barwi, ale przesąd pozostał.

Co znajdziemy, gdy zajrzymy pod Wasze dywaniki? Mamy nadzieję, że pieniądze! Przynosi to szczęście w przyszłości, szczególnie gdy będziemy chcieli nowy pojazd kupić lub sprzedać wysłużony. A gdy już dokonasz sprzedaży, powinieneś zawsze pozostawić sobie jakąś malutką jego część.

Kolejny przesąd, który powinieneś znać, mówi o tym, że zdobyte nowe prawo jazdy, powinieneś koniecznie je podeptać. Potem możesz nie martwić się o nic, ponieważ spokojną i bezpieczną jazdę masz w ten sposób zapewnioną.

Podpowiedzcie nam – jakie jeszcze przesądy znacie? 

Źródło: moto.onet