Jesień za pasem? Dobry humor zostanie z Tobą dzięki tym filmom

MAGAZYN

Subiektywny przegląd najlepszych komedii.

Na jesienne słoty i chandry jest wiele sposobów, a jednym z najlepszych jest śmiech. Co prawda w życiu nie zawsze nam do śmiechu, dlatego potrzebujemy małego wsparcia. Wybierz kilka z przedstawionych najlepszych komedii w historii.


Zapewne wiecie, że komedie to jeden z najstarszych historycznie gatunków filmowych – od początku próbowano poprawiać nasze humory za pomocą obrazu. Zapraszamy na subiektywny przegląd najlepszych rozśmieszaczy.

Zacznijmy zatem od klasyki. Kogo wymienicie jako najsłynniejszego filmowego komika? Wybór może być tylko jeden – Charlie Chaplin. Jeżeli znacie to nazwisko tylko ze słyszenia, koniecznie nadróbcie tę stratę. Być może jego komedie uznacie za zbyt stare, ale warto je zobaczyć choćby dla poszerzenia horyzontów kulturalnych. Prawdziwie kultowy film Chaplina „Dyktator” (1940) to pozycja, której nie można odmówić.

Kolejna klasyka, która nie przestanie bawić, to niezrównany Luis de Funes jako żandarm w filmie… „Żandarm”. Przygody nerwowego i krzykliwego stróża prawa z Saint-Tropez opierają się głównie na relacjach głównego bohatera z podwładnymi i przełożonymi. Żandarm to właściwie cała długa seria filmów powstająca w latach 1964-1982. Jest zatem z czego wybierać.

Jeżeli zaś o klasykach mówimy – nie możemy zapomnieć o wybitnych polskich dziełach. Na przykład powstałej niedługo po pierwszym z „Żandarmów” trylogii Sylwestra Chęcińskiego „Sami Swoi” (1967-1977). Dalej trzeba wspomnieć „Misia” (1981), „Seksmisji” (1983), a z późniejszego, już nie PRL-owego okresu - doskonałego „Kilera” (1997).

Idąc dalej w latach – zawsze humor poprawi nieśmiertelna komedia, którą uwielbiamy powtarzać. Mowa oczywiście o filmie „Kevin sam w domu” (1990). To pozycja, która prawdopodobnie nam się nigdy nie znudzi. Dalej – pierwsza komedia w tak dużej mierze wykorzystująca efekty specjalne – zupełnie nowe jak na tamte lata, czyli pozycja „Maska” (1994) z rolą Jima Carrey, który zdobył dzięki tej roli ogromną popularność.

A może teraz coś z bardziej współczesnych czasów? Nie tylko przezabawna, ale także mądra pozycja to „Nietykalni” z 2011. Historia niepełnosprawnego bohatera i jego opiekuna to wyjątkowa rozrywka dla szukających w kinie czegoś więcej, niż niewybrednego humoru. Polecamy także „Wieczór gier” z tego roku – jeżeli tylko lubicie czarny humor. A dla wielbicieli mniej zobowiązującego humoru – obie części muzycznej „Mamma Mia!”.

Ale najbardziej chcielibyśmy poszerzyć powyższą listę o propozycje od Was – jakie filmy dodalibyście do zestawienia jako najlepsze komedie w historii? I najlepsze na poprawę humoru?


źródło: moviesroom.pl

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy